Urlop

Całe 2 tygodnie spędziliśmy z Marcinem w skałach. Najpierw tydzień na Jurze a później tydzień w Sokolikach. Kto się wspinał do tej pory w skałach wapiennych powinien poczuć tarcie na granicie. Bajka 🙂

Smoleń

Pojechałem dzisiaj do Smolenia gdzie umówiłem się z Marcinem. Marcin w ub tygodniu namierzył tam jurajską wielką ścianę 🙂 Jak na weekend wstałem bardzo wcześnie bo o 5:50. Kilka minut po 8:00 byłem na miejscu. Ruszyliśmy w kierunku skał szukając skały nazwanej „kursowa” żeby się trochę rozgrzać. Skała została namierzona i rozpoczęliśmy atak. Mieliśmy iść z…

Wykopaliska

Od kilku dni sortuję zdjęcia wykonane w 2012 roku podczas wyprawy do Nepalu. Po przyjeździe z wyprawy zaczął się dla mnie sezon ślubny, później były inne rzeczy, które mnie angażowały. Ogólnie ujmując nie było czasu i co gorsza ochoty żeby dokończyć rozpoczętą pracę. Kilka dni temu coś mnie ruszyło i zacząłem przeglądać wykonane zdjęcia i…

KILIAN SCHÖNBERGER

Na stronie KILIANA SCHÖNBERGER można zobaczyć naprawdę wyjątkowe zdjęcia krajobrazów. Szczególnie ujęły mnie zdjęcia z Islandii oraz Dolomitów. Polecam.

Apteka

Wczoraj wybraliśmy się powspinać w okolicę Podlesic na Aptekę. Pogoda niestety nie dopisała. Było pochmurno i zimno.  Zaczęliśmy od prostej drogi bez nazwy na Dużej kaskadzie żeby się nieco rozwspinać. Później zaatakowaliśmy Prawe pęknięcie (droga 10 wg Jura 2) na Dużej kaskadzie z własną asekuracją. Droga w zasadzie bez trudności z wyjątkiem miejsca wyjściowego gdzie trzeba przewinąć…

żegnaj fuji witaj sony czyli pierwszy wspin na skałkach w tym roku

Pogoda była prawdziwie wiosenna więc już na początku tygodnia zaplanowaliśmy sobotni wypad w skały. Zrobiłem inwentaryzację dróg wspinaczkowych i wybór padł na Mirów. W piątek nieco popadało więc trochę bałem się czy nie będzie za mokro. Wspinanie po mokrej skale zwłaszcza po wapieniu nie należy do przyjemności. Sobotni ranek przywitał mgłą i wspaniałym, ostrym słońcem.…

Kurs

Wczoraj wróciłem z zimowego kursy taternickiego. Niestety kurs musiałem przerwać ponieważ nie byłem w stanie chodzić po tym jak zmasakrowały mnie buty. Oj jestem zły…

Zima mnie nie odstraszyła

Rano co prawda termometr pokazał -10C lecz zima mnie nie odstraszyła a wręcz zachęciła do wybrania się pobiegać.  Poranna trasa okazała się być bardzo przyjemna. Zaliczyłem 18,3km. Dzisiaj mija miesiąc odkąd zacząłem regularnie biegać. Od 25.12 przebiegłem 169,2km. Myślę, że bieganie mnie wciągnęło 🙂

Jaromir Nohavica

Dla mnie to jest to odkrycie muzyczne roku 2013. Pierwsze wrażenia kojarzą mi się z bananem na twarzy ponieważ Jaromir Nohavica śpiewa po czesku. Polecam posłuchać.

coś jakby zima

Wreszcie przestało padać i zaczęła się namiastka zimy. Jeśli chodzi o moje preferencje to się nawet ucieszyłem. Już wolę mróz niż jak ma lać deszcz. W związku z „poprawą” pogody wybrałem się pobiegać po Tychach. Po ostatnich doświadczeniach stwierdziłem, że jednak bieganie z czołówką mnie nie kręci. Stąd zdecydowałem się biegać w mieście. Było nawet…

19km

Dzisiaj trochę późno wybrałem się pobiegać więc większą część musiałem przebiec w czołówce. Bieganie po zmroku w czołówce w lesie nie jest zbyt fajne. Muszę tą trasę powtórzyć za dnia 🙂

mgliście

Dzisiaj po opadach deszczu musiałem zmodyfikować wcześniej zaplanowaną trasę. Na leśnych drogach było bardzo mokro i ogólnie dzisiaj wilgotność dosyć duża 🙂 Przebiegłem 15km.